poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Carskie pisanki


Ze Świętami Wielkanocnymi bardzo mocno związane są jajka Fabergé. Robiono je na specjalne zamówienie cara Aleksandra III, a później Mikołaja II. Do ich wykonania używano m.in. złota, kamieni szlachetnych, masy perłowej i srebra. W środku jajka znajdowała się oczywiście niespodzianka:).
Moim zdaniem, jednym z najpiękniejszych jajek Fabergé jest to, którego zdjęcie umieściłam na górze. Po otworzeniu jajka, oczom żony Mikołaja II ukazała się miniaturowa kareta koronacyjna, której siedzenia wykonano z rubinu, szyby z kryształu górskiego, a na dachu jubiler umieścił koronę Romanowów.   
Ostatnio dużo zamieszania wywołało przypadkowe odnalezienie zaginionego jaka Fabergé. 

Jajo Fabergé z 1887 r. kupione na targu staroci za 14 tys. dolarów, a warte wiele milionów
  Czy macie swoje ulubione jajko Fabergé? Czekam na Wasze komentarze:).

sobota, 19 kwietnia 2014

Pisanki:)



Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego na Wielkanoc malujemy jajka?

Z jajkami wiązały się liczne wierzenia ludowe np. według mitologii filipińskiej praptak zniósł ogromne jajko w oceanie, z którego wyłonił się świat. W starożytnym Egipcie również świat powstał z rozbitego jajka.
Na ziemiach polskich pasterz, który pierwszy raz na wiosnę szedł wypasać bydło, zabierał ze sobą gotowane lub smażone jajko. Służyło mu ono za talizman broniący go i zwierzęta przed wilkami, chorobami, złymi duchami i czarami. Na wsiach bardzo często przykładano jajko do grzbietów krów i koni, aby zapewnić im zdrowe. 
Natomiast w medycynie ludowej wykorzystywano jajka do leczenia postrzałów, zaziębień, gorączki i bóli. Ponadto wierzono, że na jajko można przenieść chorobę. Wystarczy trzymać je w rękach i wpatrywać się w nie. Kolejnym krokiem było wyniesienie jajka z domu i porzucenie go na rozstaju drogi.
W trzynastowiecznych kronikach i żywotach świętych znajdują się opisy o właściwościach leczniczych i cudownych ozdrowieniach za sprawą jajek. Jedna z opowieści mówi o tym, że niepełnosprawny chłopiec podniósł pisankę znajdującą się na grobie świętej Jadwigi śląskiej i odzyskał władzę w nogach. 
Ludzie mieszkający na ziemiach polskich wierzyli, że jajka mogą odwracać wszelkie nieszczęście i zło. Podczas pożaru domu wrzucano jajka w ogień, w miejscu powstania nowego budynku zakopywano jajka. Dodatkowo powszechną praktyką było mycie się wodą, w której znajdowany się pisanki. Miało to być gwarancją zachowania na długie lata zdrowa i urody.
Na wsiach rozrzucano skorupki pisanek w ogrodzie i na polu, aby zapewnić urodzaj. Mieszano je również z karmą dla drobiu. Sądzono, że dzięki temu kury będą lepiej znosiły jajka.

Wesołych i rodzinnych Świąt!:)

wtorek, 15 kwietnia 2014

Kto da więcej?

Mimo że nie jestem wielką fanką twórczości Picassa, to z podekscytowaniem będę śledziła licytację, która odbędzie się niedługo w Warszawie. Zastanawiam się, czy zostanie pobity kolejny rekord cenowy. Jest na to spora szansa, bo prace Pabla Picassa to niezwykła rzadkość na polskim rynku aukcyjnym.
Dokładnie 24 kwietnia pod młotek trafi oryginalny rysunek Pabla Picassa, na którym znajduje się oprócz gołębia pokoju i sowy dedykacja artysty, dla jego przyjaciela Dominique’a Sassi. Malarz wykonał rysunek na druku strony tytułowej książki  'LA GUERRE ET LA PAIX' w 1961 roku.

1. Rysunek Pabla Picassa

Cenna wywoławcza to 300 000 tysięcy złotych. Licytacja odbędzie się w domu aukcyjnym Desa Unicum.

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Kryminalne zagadki



Bezcenne obrazy Rembrandta, Vermeera, Degasa i Moneta przepadły jak kamień w wodę. Do jednej z najbardziej zuchwałych kradzieży dzieł sztuki w historii doszło 18 marca 1990 roku. Wczesnym rankiem dwóch mężczyzn przebranych za policjantów weszło do Muzeum Isabelli Stewart Gardner w Bostonie. Nacisnęli przycisk interkomu przy wejściu dla personelu, a pracownicy ochrony nie przestrzegając procedur wpuścili fałszywych policjantów do środka. Złodzieje bez większego problemu obezwładnili pracowników i z łatwością ukradli trzynaście cennych eksponatów o szacunkowej wartości 350 - 500 milinów dolarów ( około 1 - 1,5 miliarda złotych).

Kiedy pierwszy raz spojrzałam na zdjęcie powyżej ujrzałam wstrząsający widok, który nieustannie przypomina o doznanej stracie i zachęca do refleksji. W bostońskim muzeum puste ramy przez cały czas nie pozwalają zapomnieć, że kiedyś w tamtych miejscach wisiały obrazy. 

Ciekawa jestem, czy i Wam podoba się pomysł pozostawiania pustych ram w miejscu skradzionych obrazów?

Poniżej możecie zobaczyć skradzione eksponaty. 
Dokładnie 20 lat temu, 18 marca 1990 r., dwóch mężczyzn przebranych za policjantów bez żadnego problemu wyniosło z małego muzeum w Bostonie 13 dzieł sztuki. Obrazów i antyków, wartych łącznie ponad 500 mln dolarów, nie odzyskano do dziś...

Czytaj więcej na http://facet.interia.pl/obyczaje/historia/news-jak-skradziono-pol-miliarda-dolarow,nId,448915?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Dokładnie 20 lat temu, 18 marca 1990 r., dwóch mężczyzn przebranych za policjantów bez żadnego problemu wyniosło z małego muzeum w Bostonie 13 dzieł sztuki. Obrazów i antyków, wartych łącznie ponad 500 mln dolarów, nie odzyskano do dziś...

Czytaj więcej na http://facet.interia.pl/obyczaje/historia/news-jak-skradziono-pol-miliarda-dolarow,nId,448915?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Dokładnie 20 lat temu, 18 marca 1990 r., dwóch mężczyzn przebranych za policjantów bez żadnego problemu wyniosło z małego muzeum w Bostonie 13 dzieł sztuki. Obrazów i antyków, wartych łącznie ponad 500 mln dolarów, nie odzyskano do dziś...

Czytaj więcej na http://facet.interia.pl/obyczaje/historia/news-jak-skradziono-pol-miliarda-dolarow,nId,448915?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Dokładnie 20 lat temu, 18 marca 1990 r., dwóch mężczyzn przebranych za policjantów bez żadnego problemu wyniosło z małego muzeum w Bostonie 13 dzieł sztuki. Obrazów i antyków, wartych łącznie ponad 500 mln dolarów, nie odzyskano do dziś...

Czytaj więcej na http://facet.interia.pl/obyczaje/historia/news-jak-skradziono-pol-miliarda-dolarow,nId,448915?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=fi

niedziela, 13 kwietnia 2014

Słoneczniki Vincenta van Gogha x2



Do 27 kwietnia macie niepowtarzalną okazję zobaczyć w Galerii Narodowej w Londynie, aż dwie wersje obrazu van Gogha pt. Słoneczniki. Dodatkowo odwiedzający wystawę będą mogli dowiedzieć się wielu ciekawostek o historii powstania dzieł.

Już teraz mogę Wam zdradzić, że obrazy zostały namalowane w 1888  roku i początkowo miały zdobić ściany sypialni Paula Gaugina. To jemu 23 grudnia van Gogh groził brzytwą. Po awanturze malarz schronił się w domu publicznym, gdzie odciął sobie lewe ucho. Od tego momentu van Gogh przeżył wiele załamań nerwowych, które zakończyły się samobójstwem. 

Jeden z obrazów znajdujących się na wystawie pochodzi ze zbiorów Galerii Narodowej, która kupiło go w 1924 roku bezpośrednio od rodziny artysty, a drugi z Muzeum van Gogha w Amsterdamie. Szacuje się, że każdy z obrazów warty jest około 100 milionów funtów (około 500 milionów złotych).

Amsterdamskie Słoneczniki będzie można ponownie podziwić w Muzeum van Gogha od 5 maja.

Jeśli widzieliście tę wystawę albo dopiero się na nią wybieracie, koniecznie podzielcie się swoimi wrażeniami w komentarzach.

Wejście na wystawę jest darmowe.


Więcej informacji znajdziecie na: http://www.nationalgallery.org.uk lub http://www.theguardian.com/artanddesign/2014/jan/24/two-van-gogh-sunflower-paintings-displayed-together-national-gallery

Witam!

Chciałabym Was bardzo serdecznie powitać na blogu  My Art Bazaar. Zanajdziecie tu mnóstwo informacji na temat szeroko pojętej sztuki, a także wystroju i architektury wnętrz.

Zapraszam serdecznie do komentowania i czytania!:)
Kasia